Już sama informacja, że Tłusty Czwartek jest ściśle związany z chrześcijańskimi tradycjami Wielkiego Postu i Wielkanocy, pokazuje że to takie jakby pożegnanie się z dobrociami na chwilę przez postem. W którym z samej zasady należy bardziej pilnować swojej diety, ograniczyć jakieś przyjemności. W jakiej skali to zmieniało się w czasie. Kiedyś post był bardziej rygorystyczny, teraz oprócz stałych elementów każdy sam może bardziej decydować z czego chce zrezygnować. Od strony kościoła istotne aby była w tym chociaż odrobinka poświęcenia, a nie zrezygnowanie z czegoś czego i tak nie chcemy robić.
Kiedyś wierzący obchodzili tzw. Zapusty lub Mięsopust. Były to ostatnie dni Karnawału, w których pozwalano sobie w miarę możliwości na objadanie się. Wcześniej już Poganie bawili się w podobny sposób w podobnym czasie na obecnych ziemiach Polski. To u nich pojawiły się podobno pierwsze pączki na naszym terenie. Przygotowywano je z ciasta chlebowego, a w środku znaleźć można było słoninę. Słodkie wersje pojawiły się w naszym kraju w XVI wieku i wewnątrz znajdował się migdał lub orzech. Z dawnych czasów jednak pozostało przekonanie, że jedzenie pączków konkretnego dnia może przynieść szczęście.
Istnieją nawet rekordy Guinnessa odnośnie pączków. Jesse Freema z Australii zdążył zjeść 6 z nadzieniem w 60 sekund nie oblizując się przy tym. Moim zdaniem imponujące - jeśli dla Was nie, spróbujcie sami ; ) W 3 minuty, ale za to z ilością 10 pączków podobnego sukcesu dokonała Brytyjka Leah Shutkever. Philip Joseph Santoro z Ameryki zjadł 1 pączka, bez oblizywania, bez użycia rąk w niecałe 12 sekund.
Większość z nas kojarzy amerykańskie produkcje filmowe powielające stereotypy o tamtejszych policjantach. Tych wielokrotnie w filmach i serialach na służbie interesowało głównie spożycie donutów. Tylko, że amerykańskie pączki różnią się od naszych. Są bardziej zbite i nie mają nadzienia w samym środku, bo tam znajduje się dziurka. W ostatnim czasie i takie wersje zaczęły zyskiwać w Polsce dużą popularność.
Inną popularną słodkością w Tłusty Czwartek są faworki. Ich inna nazwa to chrusty lub chruściki. Jak to często bywa w naszym kraju nazewnictwo zależne jest od regionu Polski. Czym są faworki? To chrupiące, słodkie ciasteczka, pozwijane w kokardki lub warkocze jadane zwyczajowo w Polsce, Niemczech i w Litwie. Tak jak i najpopularniejsze wersje pączków, smaży się je w głębokim tłuszczu. Jakiego jest on rodzaju również zależy od regionu czy kultury danej rodziny. Może być to olej, a może i być nawet smalec.
Odnośnie wspomnianych wyżej rekordów Guinnessa największe pudełko z pączkami miało wymiary 590 x 410 x 87 cm i całe wypełnione było pączkami. Przez to ważyło aż 135 kilogramów! Jeśli i Ty potrzebujesz tak niestandardowego opakowania kartonowego pamiętaj, że w naszym sklepie Aleksander-PRINT możesz znaleźć wiele kartonów przystosowanych do kontaktu z żywnością - w tym i pączków. A jeśli w planach masz pobijanie rekordów z nimi związanych to jesteśmy też producentami opakowań, dlatego możemy wykonać wiele niestandardowych opakowań, bez czasem dość wysokich marż pośredników.