Jako dziecko przeprowadził się z rodzicami do Pawii we Włoszech. Mając zaledwie 10 lat zainteresował się chrześcijaństwem, co bardzo nie spodobało się jego rodzicom. Mimo tego wpisał się na „listę do chrztu” zwaną Katechumenatem, jednak samego sakramentu nie przyjął ze względu na wiek i uzależnienie od rodziców. Sam biskup również nie był zbyt skłonny by ochrzcić chłopca właśnie przez wzgląd na jego rodzicieli.
Mając 15 lat Marcin podjął karierę rzymskiego legionisty, a mając 17 złożył żołnierską przysięgę. W 338 roku został przeniesiony do Galii, na tereny dzisiejszej Francji południowej i okolic miasta Amiens. To właśnie tam miała miejsce najważniejsza historia z jego życia, którą często możemy podziwiać na obrazach czy witrażach. Chłopak widząc zziębniętego biedaka, przeciął na pół swój płaszcz legionisty i jedną część ofiarował mężczyźnie. Tej samej nocy we śnie ukazał mu się Chrystus, który przemówił do aniołów: „Patrzcie, jak mnie Marcin, katechumen, przyodział.”.
Marcin został ochrzczony w święto Wielkanocne w 339 roku. Pomimo tego, że narracja kościoła jeszcze oficjalnie tak nie głosiła, uznał że bycie żołnierzem i związane z tym możliwe zabijanie jest niezgodne z wiarą i zrezygnował ze służby. Nie mógł jednak po prostu powiedzieć, że odchodzi. Zaproponował aby zamiast przysługującemu mu podwójnemu żołdowi przed bitwą, został zwolniony. Przełożony cezar Julian jednak nie wyraził na to zgody. Marcin stwierdził, że w tej sytuacji może stanąć nawet w pierwszym szeregu, ale jedyne czym będzie walczył to znak krzyża. Ostatecznie jednak do bitwy nie doszło.
Wojna skończyła się, a on powrócił do rodziców krótko przed ich śmiercią. Zdołał jeszcze doprowadzić do ich konwersji na Chrześcijaństwo. Trafił do francuskiego miasta Poitiersgdzie i wyznał tamtejszemu biskupowi świętemu Hilaremu, że jego pragnieniem jest poświęcenie się dla Boga. Biskup zezwolił na powstanie pustelni w miejscowości Ligugé we Francji. Wraz z innymi podobnymi mu, Marcin stał się zakonnikiem. Na tyle przysłużył się ludziom oraz wierzono w jego wiarę i domniemane cuda, że gdy w 371 roku zmarł biskup Tours, pragnieniem wiernych było objęcie zwolnionej godności przez Marcina, co się stało. Swoją biskupią posługę spędził skromnie, głównie poświęcając się usuwaniem elementów pogańskich oraz ochroną życia, wstawiając się za skazanymi np. ze względów politycznych. Zmarł 8 listopada 397 roku, a pogrzeb odbył się 11 listopada w Tours.
To właśnie dzień pogrzebu stał się dniem Świętego Marcina i dlatego katolicy celebrują pamięć o nim właśnie tego dnia. W prawosławiu jest to 12 października (25 października wedle kalendarza gregoriańskiego). Święty Marcin jest patronem żołnierzy, dzieci, żebraków, rzemieślników takich jak np. młynarze czy krawcy oraz kowale. Od kowalstwa, a także związanego z nim kształtu podków, którymi podbijane są konie, powstał ponoć poznański przysmak znany na cały kraj i nazwany od wspominanego świętego.
Rogale świętomarcińskie to słodkie wypieki z ciasta drożdżowego. Ich kształt miał być inspirowany podkową zgubioną przez konia świętego Marcina. Miejscowy cukiernik na tej podstawie stworzył wyrób z migdałami, którym obdarował ubogich mając w pamięci dobroć świętego Marcina. Obecnie wypiekane zrobione są z ciasta półfrancuskiego i przekładane masą makową. Wedle aktualnej wiedzy w Poznaniu wytwarzano je najpóźniej od 1860 roku. Nic dziwnego, ponieważ patronem tego miasta jest właśnie święty Marcin. Sama tradycja miejska powstała jednak rok później, dzięki księdzowi Janowi Lewickiemu, który na mszy zainspirował cukiernika Józefa Melzerona. Ten namówił swojego szefa do wznowienia tradycji przygotowywania wypieków i ofiarowywania ich najuboższym.
Obecnie aby sprzedawać rogale świętomarcińskie trzeba mieć certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego. Wszelkie produkty, których nazwa zaledwie sugerują lub nawiązuje do „Rogal świętomarciński” oznacza, że produkt może być i smaczny, jednak może różnić się od słynącego z Poznania wypieku. Mamy świadomość jak ważne jest podtrzymywanie historii oraz jakość, dlatego jako poznańska firma oferujemy kartony dedykowane rogalom świetomarcińskim. Jesteśmy ich bezpośrednim producentem, dlatego mogą liczyć Państwa na najwyższą jakość produktów.